Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, by złapać spadającą gwiazdę? Rozmowa z Pawłem Oleksiakiem - fotografem gwiazd z Wronek

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
NGC1499 HaOIIISII
NGC1499 HaOIIISII Paweł Oleksiak
Paweł Oleksiak z Wronek w kadrze uwiecznia mgławice, galaktyki, czy gromady gwiazd. Dzisiaj na zlocie w niedalekim Zatomiu będzie fotografował częściowe zaćmienia słońca. Nam zdradza swój warsztat

Kiedy zacząłeś się interesować astronomią? Skąd ta pasja?
Temat ten zaczął mnie interesować jakieś 6 lat temu, kiedy pierwszy raz skupiłem sie na programie telewizyjnym o tematyce kosmicznej.Początkowo to wystarczało, lecz już po krótkim czasie okazało się, że czegoś brakuje, że programy telewizyjne to za mało. Zacząłem serfować w sieci, wtedy to trafiłem na witrynę sklepu astronomicznego, gdzie zakupiłem swój pierwszy teleskop. Nie było to nic wielkiego, zwykły SkyWatcher 130/900 na montażu paralaktycznym. Miałem teleskop, ale żadnej wiedzy jak go obsługiwać, więc znowu wylądowałem w internecie w poszukiwaniu pomocy. Znalazłem kilka for astronomicznych, w tym www.forumastronomiczne.pl, które do dziś jest dla mnie najważniejsze. Dzięki temu zdałem sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak astrofotografia, która stała się dla mnie podstawą w astronomii. Szkoda tylko, że mój ówczesny teleskop się do tego kompletnie nie nadawał. Czytając i zdobywając wiedzę na blogach, forach astronomicznych zacząłem kompletować sprzęt do astrofotografii, w który to do dnia dzisiejszego inwestuje.

Co przede wszystkim obserwujesz i fotografujesz? W jaki sposób wybierasz swoje obiekty?
Fotografuję przede wszystkim obiekty głębokiego nieba, takie jak: mgławice, galaktyki czy gromady gwiazd, niestety planety naszego układu słonecznego wymagają trochę innego sprzętu, więc tym się nie zajmuję. Natomiast układ słoneczny, to nie tylko planety, których fotografować nie mogę, ale np. komety, które sprawiają mi dużo radości, bo pojawiają się i znikają. Każdego roku przelatuje wewnątrz naszego układu kilka komet, które da się obserwować już za pomocą lornetki, a niektóre nawet gołym okiem. Jedną z nich jest kometa, która w tej chwili znajuduję się w gwiazdozbiorze Kasjopei, którą można było obserwować gołym okiem na początku tego roku. Mowa o komecie C/2014 Q2 Lovejoy, którą odktył astronom amator z Australii Terry Lovejoy. To kometa, która stała się moim celem na kilka ostatnich sesji fotograficznych. Na forach astronomicznych można znaleźć informację, kiedy i gdzie można obserwować komety i inne obiekty. Do fotografowania głębokiego nieba, a dokładniej do wyboru danego obiektu oprócz internetu, czy for astronomicznych bardzo przydatnym jest darmowy program (komputerowe planetarium) Stellarium, dzięki któremu łatwo można namierzyć obiekt i zaplanować sesję fotograficzną.

Jak wykonujesz zdjęcia? Czy potrzebny jest do tego specjalistyczny sprzęt?
Aby fotografować niebo, nie trzeba mieć specjalistycznego sprzętu, ale jeśli chcemy fotografować obiekty głębokiego nieba, już tak. Sprzęt taki, niestety, nie należy do tanich. Podstawową rzeczą jest porządny montaż paralaktyczny (min HEQ-5, ale przygodę z astrofotografią można zacząć już na montażu EQ3-2, na którym również można robić piękne zdjęcia, wystarczy odwiedzić któreś z for astronomicznych, aby się o tym przekonać. Do EQ3-2 potrzebny będzie dodatkowo napęd, którego w tym modelu nie ma). Mamy już montaż, lecz to za mało. Musimy mieć teleskop. Na początku przygody z fotografowaniem miałem teleskop systemu Newtona 150/750, obecnie refraktor 90/600. Oprócz tego aparat lub specjalistyczną kamerę. Ja posiadam monochromatyczną kamęrę Atik 383L, do której dodatkowo potrzebne jest koło filtrowe z filtrami (przynajmniej filtry R, G i B jak i luminancji L), do kolorowych kamer filtry nie są wymagane. Tańszym rozwiązaniem może być aparat, najpopularniejszym modelem jest Canon 350d, którego samo body wkręca się za pomocą złączek do wyciągu teleskopu. Aby móc fotografować obiekty z długimi czasami naświtlania, potrzebny jest również tak zwany guiding, czyli dokładne prowadzenie. Do tego potrzeba jeszcze jednego małego teleskopu (lub tak zwany szukacz), który zakładamy na nasz główny teleskop. Do niego musimy mieć również kamerę (wystarczy zwykły webcam np Philips SPC900NC). Teraz czas na komputer, laptop, do którego trzeba cały sprzęt podłączyć kablami. Na koniec trzeba mieć kilka programów zainstalowanych na komputerze, aby móc zacząć fotografować.

Możesz zdradzić nam swój warsztat? Jak fotografujesz ruch gwiazd?
Jak już mamy wybrany obiekt i zaplanowaną sesję, możemy przystąpić do działania. Najlepiej jest fotografować z ciemnego miejsca, bez żadnych lamp ulicznych, czy innego zaświetlenia, czyli poza miastem. Dzięki uprzejmości mojego kolegi z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii (do którego również należę) Tomka Zarasia, mam świetne miejsce do fotografowania w Ostoi Ciemnego Nieba w Izdebnie. Najważniejszą czynnością jest dokładne ustawienie montażu na biegun północny (gwiazdę polarną), aby teleskop podążał zgodnie z ruchem gwiazd. Następnie trzeba teleskop wyważyć, aby montaż prowadził dobrze. Podłączamy wszystkie kable, czyli w uproszczeniu kabel do komunikacji montażu z komputerem, kable do kamery (aparatu), do guidingu. Trochę tego jest. Gdy wszystkie kable są podłączone, uruchamiamy programy w komputerze. Jeden do komunikacji z montażem np Cartes du Ciel, którego używam, program do wykonywania zdjęć, do guidingu np PHD. W programie PHD otworzy nam się okienko, w którym widać, co pokazuje nasza kamera guidująca (w uproszczeniu), należy znaleźć jakąś widoczną gwiazdkę, zaznaczyć ją i uruchomić kalibrację. Po kalibracji pojawi się komunikat, że guiding działa. Teraz trzeba ustawić ostrość. Ja do tego używam tak zwanej maski Bahtinowa, którą zakładam na teleskop, dzięki czemu mogę precyzyjnie ustawić ostrość. Następnie kierujemy teleskop na obiekt, który chcemy fotografować, dokładnie kadrujemy, wlączamy guiding i fotografujemy.

Ile czasu należy poświęcić na wykonanie jednego zdjęcia?
Im więcej, tym lepiej. Posiadając kamerę monochromatyczną, czas wykonania jednego finalnego zdjęcia jest dłuższy niż kamerą kolorową czy aparatem. Przy fotografowaniu w technice LRGB, czyli w paśmie widzialnym przez ludzkie oko, najpierw należy wykonać jak najwięcej pojedyńczych klatek luminancji L. Ważna jest długość jednej ekspozycji, ja stosuję najczęściej czasy 300, 600 i 900 sekund na jedną klatkę. Im więcej uda się zrobić takich zdjęć, tym lepszy wyjdzie finalny efekt. Gdy już mamy wystarczającą ilość klatek L, należy „dopalić“ do tego kolor, czyli RGB. Zmieniam filtr w kole filtrowym np na R (Red), poprawiam ostrość i fotografuje dalej (do koloru wystarczy mniejsza ilość klatek), następnie G (Green) i B (Blue). Jak wiadomo, im więcej klatek np. L tym lepiej, więc rzadko się udaje wykonać całe zdjęcie podczas jednej nocy, w zależnośći od sytuacji niekiedy jedno zdjęcie można robić tygodniami, miesiącami lub nawet latami. Załóżmy, że mamy już cały materiał zebrany, ale niestety niewiele na pojedyńczych klatkach widać. Teraz zaczyna się drugi etap, dla wielu trudniejszy, tzn. obróbka zdjęć. Trzeba coś zrobić z tych klatek, aby było widać obiekt, który fotografowaliśmy. Na początek należy wszystkie klatki L zestackować np w programie DSS (w uproszczeniu połączyć w jedno zdjęcie), aby wydobyć informację z tych zdjęć, to samo odzielnie z każdym składnikiem koloru R, G i B. Mamy gotowe stacki L, R, G i B. W dalszej obróbce potrzebny jest nam program graficzny, jest ich wiele, które się do tego nadają i dzięki którym wydobywamy obiekt ze zdjęć, łączymy kolor, następnie dodajemy go do luminancji, bawimy się dalej już prawie z gotowym zdjęciem w programie graficznym. Jeśli jesteśmy zadowoleni z efektu, to znaczy, że się nam udało zrobić gotowe zdjęcie. Są też inne techniki fotografowania np w wąskich pasmach Ha (wodór), SII (siarka), OIII (tlen), w których materiał wyjściowy zbiera się tak samo, lecz obróbka wygląda zupełnie inaczej.

Czy masz jakieś autorytety w „astrofotografii“?
Gdy zaczynałem swoją przygodę z astrofotografią, nie znałem nikogo, kto podzielał moją pasję i niełatwo było taką osobę znaleźć w okolicy. Dzięki www.forumastronomiczne.pl i społeczności owego forum wybrałem się kilka lat temu na swój pierwszy zlot astronomiczny do Zatomia, niedaleko Drawna, gdzie poznałem wpaniałych ludzi i chyba oni są tym autorytetem. Od tego czasu wybieram się na każdy zlot organizowany przez to forum, który odbywa się dwa razy w roku, wiosenny zlot w marcu i jesienny we wrześniu. Najbliższy jest już niedługo, bo od 18 do 22 marca, gdzie podczas trwania zlotu, dokładnie 20 marca będzimy świadkami częściowego zaćmienia słońca. Zapraszamy wszystkich chętnych do odwiedzin nas na zlocie, niestety, na zapisy już za późno. Oprócz tego, w polskiej astrofotografii mamy wielu ludzi, którzy robią naprawdę piękne zdjęcia głębokiego nieba jak i układu słonecznego.

Miałbyś jakieś rady dla początkujących astrofotografów?
Jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z astronomią, polecam odwiedzać fora astronomiczne, np forumastronomiczne.pl, gdzie każdy znajdzie odpowiedzi na swoje pytania, jest tam dział poświęcony początkującym, który ułatwia zakup pierwszego teleskopu. Oczywiście każdy, kto zaczyna, jeśli nie znajdzie odpowiedzi na pytania, niech śmiało pyta na forum. Jestem pewien, że bardzo szybko dostanie odpowiedź!

Rozmawiała Paulina Śliwa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto