Trochę się dziwię doradcy starosty, bo przecież wybory to kwintesencja demokracji. Bogata w zwroty akcji, nieprzewidywalna i ostatecznie ma być właśnie dla zwycięzcy wyrazem społecznego zaufania. Z drugiej strony nie dziwię się urzędnikom, że co te cztery lata mają lekką nerwówkę, że może przyjść nowa miotła i zrobić porządki po swojemu. Myślę jednak, że solidny urzędnik, który wykonuje swoją pracę jak trzeba nie powinien obawiać się o swoje krzesło.
Cały tekst w piątkowym wydaniu Dnia Szamotulskiego
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?