Zawody okazały się, jak zwykle, bardzo udane. Dopisała pogoda, dzięki czemu nie można było narzekać na frekwencję widzów. Dopisali również zawodnicy. I mimo że zdarzyło się kilka groźnie wyglądających kolizji, nikomu nic się nie stało. Kolizje, przetarcia i stłuczki wpisane są przecież w tego typu zawody i trzeba mieć na uwadze, że mogą się przytrafić nawet najlepszym kierowcom. W pogotowiu czekały zresztą straż pożarna oraz ratownictwo medyczne.
Odbyło się w sumie 16. wyścigów spośród 19. planowanych, które wyłoniły zwycięzców. Na najwyższym podium znalazł się Tyberiusz Boch (Boch Trans Team). Kolejno metę przekroczyli Andrzej Prętki (Auto Prema) oraz Paweł Stachowiak (Vasyl). Wielu zawodników musiało wcześniej zakończyć imprezę, bo stan techniczny samochodów nie pozwalał jechać im dalej. – Sam wyścig ma być rozrywką dla kierowców, którzy przy niewielkim nakładzie kosztów pozwala pościgać się z innymi kierowcami, nie obawiając się przy tym o uszkodzenie drogiego samochodu. Wielu zawodników startuje cyklicznie w każdym z organizowanych przez nas wyścigów, często tymi samymi (tylko naprawionymi) samochodami. Wielu z nich też inwestuje w te auta ulepszając je tak, aby dojechały do mety bez względu na warunki – mówią organizatorzy. Pomysłodawcą imprezy jest Michał Bojszczak z firmy Premio Autoserwis w Szamotułach, a w organizacji pomagają mu Piotr Nowak i Maciej Borowczak.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?