Powiat szamotulski poparł osoby niepełnosprawne. Czy renta socjalna zostanie zwiększona?

By osoby niepełnosprawne mogły godnie żyć!

Blisko 2 tys. mieszkańców i mieszkanek powiatu szamotulskiego podpisało się pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o rencie socjalnej. Inicjatywa podjęta przez posłankę Iwonę Hartwich dotyczy zwiększenia świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami z kwoty 1217,98 zł netto do poziomu minimalnego wynagrodzenia za pracę, obowiązującego w danym roku. Obecnie rentę socjalną pobiera ok. 280 tys. osób w kraju.

W akcję zbierania podpisów w regionie zaangażowało się biuro poselskie Jakuba Rutnickiego oraz lokalne organizacje, w tym m.in. Stowarzyszenie Społeczne Na Rzecz Dzieci i Młodzieży Specjalnej Troski w Szamotułach. Projekt można wesprzeć do końca września, ale w powiecie szamotulskim – z uwagi na kwestie logistyczne – akcja zakończyła się wraz z początkiem tygodnia. O priorytetowym charakterze tej inicjatywy w poniedziałek 26 września opowiadał poseł Jakub Rutnicki.

- To świadczenie w tej chwili jest na poziomie żenującym. Czy osoba dorosła jest w stanie się utrzymać za 1218 zł miesięcznie? Zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja jest dramatyczna – szczególnie w czasach drożyzny, szalejącej inflacji. Chcielibyśmy, by to świadczenie było w granicach 2300 zł na rękę. To głos całego środowiska – podkreślał Rutnicki – Myślę, że to jak państwo podchodzi do osób niepełnosprawnych świadczy również o tym, jakimi osobami jesteśmy – dodał.

Projekt obywatelski ponad podziałami

Poseł zaznaczał, że projekt – choć wspierany jest przez Koalicję Obywatelską - nie ma charakteru politycznego. Jest działaniem oddolnym, realizowanym ponad podziałami, a wynikającym bezpośrednio z problemów, z jakimi mierzą się osoby z niepełnosprawnościami oraz ich rodzice, czy opiekunowie.

- Mamy nadzieję, że nie będzie to kolejny projekt ustawy, który trafi do tzw. zamrażalki. Te osoby potrzebują wsparcia jak najszybciej – przekonywał Rutnicki – Oczywiście od pani marszałek Witek uzależnione jest to, kiedy ten projekt będzie procedowany. Mam nadzieję, że z uwagi na fakt, iż jest to inicjatywa społeczna, nie będzie zwłoki. Zawsze może pojawić się kwestia dotycząca budżetu i pewnych wymagań, ale mamy doświadczenia, że pieniądze często wydawane są tam, gdzie nie zawsze wydawane być powinny. Tym bardziej, że to świadczenie dotyczy w skali kraju mniej więcej 280 tys. osób. To nie jest też gigantyczna kwota, która mogłaby spowodować, że budżet się zawali – dodał.

By projekt obywatelski mógł trafić pod laskę marszałkowską, musi uzyskać poparcie minimum 100 tys. osób. Listy z podpisami z całej Wielkopolski 27 września trafią do Warszawy, gdzie wraz z innymi zostaną ponownie zliczone.