Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Obrzycko. Szkoła w Zielonejgórze zostanie zlikwidowana. Rodzice nie kryją żalu

Magda Prętka
Magda Prętka
Pixabay / zdjęcie ilustracyjne
Stosunkiem głosów 10 za, 3 przeciw i 1 wstrzymujący się radni gminy Obrzycko podjęli uchwałę w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej w Zielonejgórze. Placówka ulegnie rozwiązaniu wraz z końcem sierpnia

Radni podjęli decyzję w sprawie likwidacji szkoły w Zielonejgórze

Tylko w ciągu ostatnich 6 – 7 lat temat likwidacji szkoły w Zielonejgórze podejmowany był przynajmniej kilkakrotnie. Do tej pory jednak samorząd nie wykonał żadnych realnych działań zmierzających do zamknięcia placówki. Wszystko zmieniło się we wrześniu ubiegłego roku, gdy Rada Gminy Obrzycko podjęła uchwałę w sprawie zamiaru jej likwidacji, a w miniony poniedziałek postawiła przysłowiową kropkę nad i. Większością głosów radni zadecydowali, że wraz z dniem 31 sierpnia br. szkoła ulegnie rozwiązaniu.

Zbyt wysokie koszty utrzymania szkoły w Zielonejgórze

Na wspomnianej decyzji zaważyły względy ekonomiczne. Placówka prowadzi nauczanie tylko w 2 oddziałach klas I – III (działa klasa I i klasa III), do których w styczniu br. uczęszczało 12 dzieci. Działają tu także 2 łączone oddziały przedszkolne (24 dzieci w wieku 3 – 4 lata i 5 - 6 lat; po likwidacji szkoły oddziały przedszkole nadal będą działać w Zielonejgórze). W roku 2020 koszt utrzymania jednego dziecka (w szkole i przedszkolu) oszacowano na 17 tys. 258 zł, gdy w Szkole Podstawowej w Gaju Małym (organem prowadzącym również jest gmina Obrzycka) wyniósł on nieco ponad 11 tys. zł. Na dodatek, liczba dzieci pobierających naukę w Zielonejgórze w ostatnich latach uległa zmniejszeniu. A to wiąże się z niższą subwencją oświatową i kolejnymi kosztami po stronie samorządu.

W marcu br. Kuratorium Oświaty w Poznaniu wydało pozytywną opinię w sprawie likwidacji szkoły. Co ciekawe jednak – miesiąc wcześniej ten sam organ, w tej samej sprawie wydał ocenę negatywną. W chwili obecnej nie wiemy, co zadecydowało o zmianie – czekamy na komentarz kuratorium w tej sprawie.

Dla rodziców uczniów to był szok!

Z liczbami trudno dyskutować. Biorąc pod uwagę finanse, kroki podjęte przez radnych gminy Obrzycko wydają się być uzasadnione. Po drugiej stronie stoją jednak względy społeczne i ludzie – to uczniowie i uczennice z Zielonejgóry, którym trudno w tej sytuacji się odnaleźć. Ich rodzice nie kryją żalu.

- Na początku roku szkolnego dowiedzieliśmy się, że nasza szkoła ma zostać zamknięta. To był dla nas szok – mówią przedstawicielki rady rodziców – Od tego czasu cały czas słyszymy tylko jeden argument: zbyt wysokie koszty utrzymania. Ale szkoła to nie jest przecież sklep, który ma przynosić zyski – dodają.

Szkoła w Gaju Małym nie jest dobrą alternatywą?

Po zamknięciu placówki, uczniowie i uczennice mogą kontynuować naukę w szkole w położonym o ok. 10 kilometrów dalej Gaju Małym. Samorząd zadeklarował, że zapewni im transport. Wielu rodziców, z uwagi na bliskość, zamierza jednak przepisać dzieci do szkoły w Obrzycku. Zatrudnienie w Gaju Małym znaleźć mają także pedagodzy z Zielonejgóry.

- Dojazdy do Gaju Małego wiązałyby się z wydłużeniem czasu przebywania dzieci poza domem i koniecznością przejazdu autobusem. To oznacza z kolei wcześniejszą pobudkę i późniejszy powrót, a w konsekwencji – również większe obciążenie. W całej tej sprawie zapomina się, że dla dzieci będzie to trudne doświadczenie – komentują rodzice.

Szkoła w Gaju Małym jest dużą placówką. W styczniu br. uczęszczało do niej 329 uczniów i uczennic. Zdaniem rodziców dla dzieci będzie to zupełnie nowa rzeczywistość. Uważają, że gorsza.

- Każde dziecko, które rozpoczyna naukę w Zielonejgórze doskonale wie, że spędzi w niej 3 lata, a później zacznie pobierać naukę w tzw. dużej szkole. Teraz ten okres ulegnie skróceniu i nie powinno się tego bagatelizować. Rozpoczynając naukę w klasie IV dzieci mają inną odporność psychiczną. Nie przez przypadek zresztą tak skonstruowany jest system nauczania, że to właśnie w klasie IV dzieci zmieniają nauczycieli, dochodzą nowe przedmioty. Uczniowie z klas I ze szkoły w Zielonejgórze przyzwyczajeni są do zajęć w małych grupach, w których nauczyciel może poświęcić im więcej uwagi, a przez to lepiej przerobić materiał. W dużej szkole takiego komfortu mieć nie będą. Nauka w niej już od klasy II, to zupełnie inna sytuacja, z którą dzieci z małego oddziału mogą sobie nie poradzić. Wspomnieć należy również o dziecku niepełnosprawnym uczęszczającym do Zielonejgóry, któremu w małej grupie jest znacznie łatwiej się odnaleźć. W Gaju Małym zostanie zapewne skazany na lekcje indywidualne, a co za tym idzie – na brak kontaktu z rówieśnikami – przekonują przedstawicielki rady rodziców.

Swoje argumenty przedstawiły władzom gminy i radnym jesienią ubiegłego roku. Jak mówią – nikt ich nie wysłuchał.

- Gdy zapytałyśmy radnych, jakie oszczędności wynikać będą z tytuły likwidacji szkoły, żaden nie potrafił nam odpowiedzieć. Cała sprawa już wtedy była przesądzona – nikt nie spróbował nawiązać z nami prawdziwego dialogu i faktycznie wsłuchać się w nasze obawy. A przecież za zamknięciem szkoły stoją historie naszych dzieci – tłumaczą – Od radnych słyszymy tylko docinki, że upieramy się przy utrzymaniu szkoły, bo tak jest nam wygodniej, bo mamy bliżej. To bardzo krzywdzące– dodają.

Wygaszanie klas, to rozwiązanie?

Jednym z pomysłów poddanych pod rozwagę samorządowców, jako alternatywa dla rozwiązania placówki w roku bieżącym było stopniowe wygaszanie klas. Rodzice zaproponowali, aby pierwszoklasiści ukończyli szkołę tzn. kontynuowali naukę w Zielonejgórze do klasy III, przy równoczesnym wstrzymaniu rekrutacji do klas I. Paweł Mordal, sekretarz gminy Obrzycko tłumaczy, że to rozwiązanie pogorszyłoby tylko całą sytuację i zwiększyło koszty.

- Wstrzymanie naboru do kolejnej klasy I zaowocowałoby od nowego roku szkolnego tym, że po opuszczeniu murów szkoły przez obecną klasę III, w szkole pozostałaby tylko jedna klasa. Byłaby to klasa II, czyli obecna I, która liczy 7 uczniów. Ta klasa "tworzyłaby" szkołę przez kolejne 2 lata – wyjaśnia sekretarz - Propozycja stopniowego wygaszania szkoły lub przekształcenia jej w filię SP w Gaju Małym były przedstawiane rodzicom już w poprzedniej kadencji Rady Gminy. Stanowisko tak rodziców, jak i dyrekcji szkoły było negatywne. Jedyną akceptowaną przez nich formą było dalsze funkcjonowanie szkoły w niezmienionym zakresie – tłumaczy Mordal.

Sekretarz podkreśla, że względy ekonomiczne, to nie jedyna przesłanka do rozwiązania placówki. Kolejną są panujące w niej warunki.

- W Szkole Podstawowej w Zielonejgórze uczniowie nie dysponują salą gimnastyczną, a w tym celu wykorzystywane są sale lekcyjne. W szkole nie ma również oddzielnego pomieszczenia na świetlicę, czy też gabinety profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej. W szkole nie ma również stołówki. Braki te w sposób wystarczający uzasadniają potrzebę likwidacji i zapewnienia uczniom lepszych warunków nie tylko nauki – mówi Paweł Mordal.

Do przedstawicielek rady rodziców argumenty te jednak nie trafiają. Twierdzą, że dzieci uwielbiają swoją szkołę, która oprócz edukacji na wysokim poziomie, w „normalnych” czasach dbała również o ich rozwój kulturalny i sportowy organizując m.in. wyjazdy do teatru, kina, czy na basen.

- Największy żal mamy o to, że ani radni, ani władze gminy nie spróbowały nas zrozumieć. Decyzja o likwidacji szkoły została podjęta bez naszego udziału, a o kolejnych krokach w tym zakresie nie byliśmy w pełni informowani. Być może, gdyby ktoś rzetelnie przedstawił nam wszystkie argumenty „za” i wysłuchał naszych „przeciw”, to nasze stanowisko byłoby inne. Tymczasem nie zostaliśmy potraktowani poważnie, jako strona w dyskusji – komentują rodzice.

Samorządowcy twierdzą zgoła inaczej wskazując, że spotkania informacyjne z rodzicami się odbywały. Jakby do sprawy jednak nie podchodzić sytuacja zdaje się być patowa. Na jednej szali ważą się finanse, na drugiej ludzkie historie. Gmina do likwidacji szkoły podchodzi praktycznie licząc każdą złotówkę, rodzice – czemu dziwić się nie można – emocjonalnie i z wieloma obawami. Zapowiadają jednak, że walki o szkołę jeszcze nie skończyli. Do tematu będziemy powracać.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto