Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Milion kwiatów na jeden kilogram pysznego miodu

Robert Poczekaj
Stanisław Antkowiak pszczelarstwem zajmuje się już blisko 55 lat. Swoją pasję odziedziczył po ojcu. Mówi, że jedni chodzą z wędką na ryby, inni do lasu na grzyby, a on ma swoje pszczoły. Od ponad dwudziestu lat szefuje pniewskiemu Kołu Pszczelarzy

Piękna i ogromna lipa stoi na podwórzu, spowijając je cieniem. Siedzimy nieopodal tego drzewa. Stanisław Antkowiak spogląda na nią mówiąc: - Gdy kwitnie zlatują się tu pewnie wszystkie pszczoły. Słychać jeden koncert.
Pan Stanisław Antkowiak pszczelarstwem zajmuje się już blisko 55 lat. Swoją pasję odziedziczył po ojcu. Mówi, że jedni chodzą z wędką na ryby, inni do lasu na grzyby, a on ma swoje pszczoły. Od ponad dwudziestu lat szefuje pniewskiemu Kołu Pszczelarzy . Koło ma przeszło 80-letnią historię. Obecnie skupia niemal trzydziestu członków. Choć ich zajęcie to ogromna pasja, uważają się raczej za amatorów. Mają małe pasieki, największa z hodowli pana Antosa sięga 200 rojów. W gminie w sumie jest około 900 pszczelich rojów. To wbrew pozorom ciężka praca wymagająca systematyczności.
- Mimo dofinansowań do działalności z Unii Europejskiej młodzi nie garną się do tego zajęcia - tłumaczy Stanisław Antkowiak.
Szacuje się, że aby uzyskać kilogram miodu pszczoła musi oblecieć milion kwiatów. Tych kwiatów jest w okolicy coraz mniej. Dlatego pszczelarze z satysfakcją przyjęli pozyskane przez Gminę Pniewy dofinansowanie z Programu Ochrony Pszczół na sadzenie drzew miododajnych. 18 tysięcy złotych pozwoli na nasadzenie sporej liczby drzew. Najwięcej bęzie oczywiście lip.
Pszczelarze chwalą sobie współpracę zarówno z władzami miasta, jak i miejscowym Nadleśnictwem. Podkreślają, że mogą liczyć na współpracę i przychylność. Sami starają się aktywnie uczestniczyć w życiu lokalnej społeczności. Biorą udział w festynach (np. dorocznym odpuście Św. Wawrzyńca czy Jarmarku Bożonarodzeniowym), na których mają swoje stoisko. Dzieci są bardzo ciekawe życia pszczół, podglądają te przyniesione w specjalnym pojemniku, słuchają ciekawej gawędy pszczelarzy. Ze smutkiem przyjęto ostatnią decyzję ministra rolnictwa. Zezwolił on na czasowe użycie w uprawie środków ochrony roślin z grupy neonikotynoidów. Ekolodzy alarmują, że substancje są bardzo niebezpieczne m.in. dla pszczół. Pszczelarze podkreślają, że te szkodliwe substancje nie tylko zaszkodzić mogą pszczołom. Przekonują, że pszczoły są niedoceniane. Ich obecność nie przynosi korzyści tylko hodowcom. Badania wskazują, że na polach zapylonych przez pszczoły osiąga się statystycznie 20-30 procent większe plony.
Pan Stanisław jeszcze bardziej ożywia się, gdy jego opowieść kontynuowana jest pośród uli. Opowiada o tym jak znakowane są pszczoły matki. Tłumaczy, że czasem opryski stosowane w godzinach niezgodnych z zaleceniami nie muszą wcale zabijać pszczoły od razu na polu. Oprysk zmieni zapach pszczoły wracającej do ula. Powoduje to, że w traktowana jest tam jak intruz i bezwzględnie eliminowana.
Pszczeli rój to skomplikowana społeczność, choć wbrew obiegowej opinii o pracowitej pszczole są roje cechujące się większą wydajnością, są też takie, które pszczelarzowi chluby nie przynoszą. Rozmaicie, jak w ludzkich społecznościach.
Tych opowieści o pszczelich zwyczajach pan Stanisław Antkowiak mógłby mnożyć bez liku. Przekonuje przede wszystkim o niezwykłych walorach z pszczelego istnienia. Częstuje miodem i pyłkiem opowiadając o niezwykłych walorach pracy tych owadów. To jednak owoc ciężkiej i systematycznej pracy pszczelarzy, o czym w swej skromności zapomina dodawać.

Setki stuningowanych ciężarówek w Polskiej Nowej Wsi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto