W pierwszej połowie Sokół był stroną przeważającą. Co z tego, gdy wciąż brakowało tego, by piłka przecięła zaczarowaną tego dnia linię bramkową. Nie sposób docenić świetnie spisującego się w bramce bramkarza Rawii Rawicz.
Goście w tej części meczu szukali swej szansy w grze z kontry. Jednak swoje akcje kończyli zazwyczaj dość niecelnym strzałami. Najlepszą sytuację stworzyli, gdy jeden z zawodników z Rawicza zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Piłka została przypadkiem i niefortunnie podbita przez obrońcę Sokoła. Sytuację uratował inny z pniewskich defensorów wybijając piłkę głową sprzed linii bramkowej. Zagrożenie zostało skutecznie zażegnane.
Drugie 45 minut przyniosło nieco inny obraz gry. Stroną aktywniejszą byli goście. To jednak znowu pniewianie mieli lepsze sytuacje bramkowe.
Niestety świetnie dysponowany bramkarz stał na drodze zwycięstwa Sokoła. Żaden ze strzałów nie przyniósł upragnionego gola. Pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.
Za cztery dni o 16:30 Sokół Pniewy zmierzy się w meczu pucharowym ze Stellą Luboń na wyjeździe, a po kolejnych czterech dniach przyjdzie się im zmierzyć w meczu ligowym w Poznaniu z Przemysławem o godz. 16:00
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?