Szamotuły kochają fantastykę! "Halszkon" po raz drugi w mieście!

Szamotulski Konwent Fantastyczny "Halszkon"

Zrodził się z chęci wspólnej zabawy, promocji szeroko rozumianej fantastyki i szczerego pragnienia wpisania w życie codzienne miasta czegoś nowego, nietuzinkowego, ciekawego i inspirującego zarazem.

Gdy w kwietniu ubiegłego roku Kamil Malinowski, Zosia Kruszona i Eryk Nowak po raz pierwszy zaprosili do udziału w konwencie fantastycznym "Halszkon", nikt nie mógł spodziewać się, że impreza będąca wynikiem osobistych zainteresowań i pasji trójki młodych szamotulan zostanie tak entuzjastycznie przyjęta. Pochlebne komentarze dotyczące organizacji wydarzenia i mnożące się pytanie: kiedy kolejna edycja? napływały do nich bardzo długo. Druga odsłona "Halszkonu" była zatem tylko kwestią czasu.

I tak, po wielu tygodniach przygotowań, niemal dokładnie po roku od swojego debiutu, Szamotulski Konwent Fantastyczny powrócił do miasta, by snuć niezwykłe opowieści o rozmaitych uniwersach i świecie pełnym magii, odwołując się przy tym do sztuki filmowej, literatury, popkultury, a nawet podań ludowych. W sobotę 15 kwietnia w Szamotułach królowała fantastyka!

"Halszkon" po raz drugi w Szamotułach

Z uwagi na rozmach imprezy, "Halszkon" tym razem odbywał się w dwóch lokalizacjach. W Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły na Rynku prowadzono prelekcje, a gmach szamotulskiej "Dwójki" przy szpitalu wypełnili wystawcy oraz cosplayerzy (osoby tworzące kostiumy/przebrania, wcielające się w postaci fikcyjne i odgrywające role). Na gości czekały tu także warsztaty artystyczne i ciekawe pokazy.

Drzwi do tajemnego świata Harry'ego Pottera otworzyła Milena Kolat-Rzepecka z Szamotulskiego Ośrodka Kultury, zdradzając tajniki tworzenia czarodziejskich różdżek. Wsłuchując się w jej wskazówki każda zainteresowana osoba mogła samodzielnie przygotować magiczny atrybut, a następnie sprawdzić, czy faktycznie reaguje na zaklęcia.

Grupa ARMA PL z Poznania pokusiła się o pokaz walki z użyciem broni białej, by nieco później zaprosić śmiałków do sprawdzenia swych sił w widowiskowej sztuce. Jej członkowie z przyjemnością opowiadali o poszczególnych rekwizytach - replikach broni, objaśniając przy tym zasady w oparciu, o które używano ich do walki. Ciekawostek historycznych też nie brakowało.

Niemałe uznanie budzili cosplayerzy z międzynarodowych organizacji 501st Legion, Rebel Legion Eagle Base, Vu’traat Clan - MMCC Poland i Polish Clone Troopers, dzięki którym do Szamotuł zawitały postaci znane ze Star Wars. Trudno byłoby zliczyć ile osób wykonało z nimi pamiątkowe fotografie, a nawet sięgnęło po miecz świetlny! Smaczkiem świata Odległej Galaktyki stała się zaś wystawa zjawiskowych strojów wykonanych przez Aldonę Talarczyk.

Skromniejsza, lecz niemniej interesująca była ekspozycja odwołująca się do Tolkiena. Z kolei do świata postapokaliptycznego gości konwentu zabrała grupa Radioaktywny Pingwin, niemal żywcem wyjęta z serii filmowej "Mad Max". Choć prezentowane przez nią rekwizyty wywoływały skrajne emocje - od przerażenia po szczery zachwyt - spotkanie z pełnymi humoru członkami i członkiniami grupy było niezwykle sympatyczne i pasjonujące. Każda osoba mogła sięgnąć po wybraną replikę broni, przywdziać element uzbrojenia i wykonać zdjęcie na specjalnie przygotowanej ściance.

Fantastyka, lecz w nieco innym wymiarze, towarzyszyła zajęciom prowadzonym przez "Figurkownię" - sekcję nowoczesnych gier planszowych i karcianych, działającą przy Szamotulskim Ośrodku Kultury. Niemal przez całą sobotę w "Dwójce" toczyły się zacięte pojedynki - nie tylko na planszach. Dzieci, młodzież, a także osoby dorosłe zasiadały przy stołach, by spędzając czas wolny w atmosferze wyśmienitej zabawy dowodzić zarazem, że w grach bez prądu kryje się wielka magia i... mnóstwo humoru! Członkowie "Figurkowni" w razie potrzeby doradzali przy wyborze gry i objaśniali zasady.

W sąsiednim pomieszczeniu natomiast prezentowano dioramy - misternie wykonane przez Bartosza Grząślewicza makiety oraz figurki wykorzystywane m.in. do gier bitewnych. Dbałość o każdy, najmniejszy nawet detal odwzorowany w bardzo małej skali, budziła prawdziwe uznanie. Sam autor z chęcią opowiadał o pracy nad nimi i materiałach, z jakich korzysta.

Prelekcje i pokój zagadek

Atrakcje czekały też w bibliotece na Rynku, gdzie uczestnicy i uczestniczki konwentu mogli wysłuchać kilku interesujących prelekcji. O "Gwiezdnych Wojnach" na dużym i małym ekranie opowiadał Łukasz Dehmel, który pokusił się również o komentarz dotyczący ekranizacji jednego ze swoich ulubionych wątków ze "Star Wars", wywołując przy tym dyskusję z publicznością.

"Władcy Pierścieni" i światowi Tolkiena poświęcone były wykłady Aleksandry Grabowskiej, Bartłomiej Wójcik wyjaśniał, czym postapokalipsa w istocie jest, a lokalny bajarz i gawędziarz - Łukasz Bernady opowiadał o diabłach, strachach i czarownicach wpisanych w obyczajowość Ziemi Szamotulskiej.

Oprócz uczestnictwa w prelekcjach, goście zaglądali także do literackiego escape roomu, który od kilku miesięcy z powodzeniem działa w książnicy. Zabawy było co niemiara!

Drugą odsłonę "Halszkonu" zakończył FanQuiz, czyli test wiedzy na temat różnych uniwersów, który późnym popołudniem odbył się w szamotulskiej "Dwójce".

Konwentowi towarzyszył świetny klimat. Wystawcy, cospleyerzy, jak i inne osoby zaangażowane w organizację wydarzenia, choć zmęczone, to jednak szczęśliwe wracały do domów. Imprezę chwalili też sobie mieszkańcy i mieszkanki (nie tylko Szamotuł), którzy już czekają na trzecią odsłonę!