Policjanci ruszyli w pościg
Sceny niczym z filmu sensacyjnego rozegrały się w miniony weekend na drogach powiatu szamotulskiego i obornickiego. To nie żart. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach wraz z mundurowymi z Obornik ruszyli w pościg za uciekającym kierowcą busa. Do zdarzenia doszło w nocy z 20 na 21 listopada.
Wszystko zaczęło się od zawiadomienia, jakie policjanci z Szamotuł odebrali od jednego z mieszkańców przed godziną 1.00 w nocy. Zgłaszający tłumaczył, że ściga kierowcę białego busa, który ucieka przed nim w stronę Szamotuł. Z relacji mężczyzny wynikało, iż uciekinier mógł mieć na sumieniu liczne podpalenia.
Ucieczka zakończyła się na kolczatce
Mundurowi dostrzegli wskazane auto na ulicy Wojska Polskiego w Szamotułach. Kierujący nie zareagował jednak na sygnał do zatrzymania się i kontynuował ucieczkę - teraz również przed oznakowanym radiowozem. Pościg bardzo szybko przeniósł się na teren sąsiedniego powiatu obornickiego, w związku z czym ze wsparciem pospieszyły tamtejsze patrole.
- Patrol Wydziału Ruchu Drogowego z Obornik, na ul. Szamotulskiej w Obornikach wykorzystał do zatrzymania samochodu kolczatkę drogową. Gdy kierujący busem przejechał przez nią, został zatrzymany po kilkuset metrach - relacjonuje mł. asp. Sandra Chuda z KPP Szamotuły.
Uciekinierem okazał się być 25-letni mieszkaniec gminy Kaźmierz. W związku z tym, że podjął próbę ucieczki przed policjantami, został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli również jego samochód. Badanie stanu trzeźwości nie potwierdziło obecności alkoholu w organizmie mężczyzny, jednak jego zachowanie wskazywało, iż może znajdować się pod wpływem środków odurzających. 25-latkowi pobrano zatem krew celem wykonania badań. Ich wyniki na razie nie są znane. Niemniej, w trakcie przeszukania policjanci znaleźli u zatrzymanego niewielką ilość marihuany.
Podejrzewali, że jest podpalaczem
Co ciekawe - w sprawę zaangażowali się mieszkańcy Otorowa i okolic. Podejrzewali bowiem, że uciekinier może być sprawcą podpaleń, do jakich ostatnio doszło w regionie. W związku z tym kryminalni przesłuchali również zgłaszającego oraz świadków.
- Twierdzili, że podejrzewali go o podpalenia, gdyż chodził w nocy niedaleko stogu siana, w okolicy, w której wcześniej dochodziło do podpaleń, a gdy chcieli go ująć, to zaczął uciekać - wyjaśnia mł. asp. Chuda.
Funkcjonariusze wydziału kryminalnego szamotulskiej komendy sprawdzili wszelkie tropy i zweryfikowali informacje na temat wcześniejszych podpaleń - również w kontekście zeznań podejrzanego. Zebrany materiał dowodowy nie potwierdził jednak, by to 25 - latek był sprawcą wspomnianych przestępstw.
Uciekinier przed konsekwencjami nie ucieknie
- Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz posiadania niewielkich ilości narkotyków. Po uzyskaniu wyników badań okaże się również czy kierował samochodem pod wpływem środków odurzających lub psychotropowych - mówi rzeczniczka szamotulskiej komendy.
Uciekinierowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej wymiarze zadecyduje sąd.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?