Zdaje się, że pomysłowość złodziei nie zna granic. Do znanych stróżom prawa metod wyłudzania pieniędzy na "wnuczka", czy "policjanta", dołączyła kolejna. Tym razem oszust podszył się pod polskiego żołnierza z Iraku, a jego ofiarą padła mieszkanka Wronek. Kobieta zgłosiła sprawę funkcjonariuszom z wronieckiego komisariatu policji. W toku śledztwa okazało się, iż jest ona dużo bardziej skomplikowana, aniżeli przypuszczano.
Z ustaleń policjantów wynikało, iż kobieta od dłuższego czasu korespondowała z polskim żołnierzem mieszkającym w USA, który odbywał misję w Iraku. Początkowo komunikowali się za pośrednictwem popularnej aplikacji, później mężczyzna poprosił o zainstalowanie innej. Nie do końca poprawnie posługiwał się językiem polskim. Nie przeszkodziło mu to jednak w wielokrotnym wyznawaniu wronczance miłości. Zamierzał wysłać do niej skrzynkę z pieniędzmi, które zaoszczędził na misji. Kobieta miała jedynie wpłacić na podane przez niego konto kwotę 6 tys. zł na poczet przesyłki.
- Po wpłaceniu pieniędzy, para nadal ze sobą korespondowała. „Żołnierz” ponownie poprosił kobietę o wpłatę pieniędzy, tym razem w wysokości blisko 18 tysięcy złotych na opłatę urzędu celnego, aby przesyłka do niej dotarła. W dniu zgłoszenia sprawy na policję, oszust ponownie poprosił o przelew na kwotę 44 tysięcy złotych. Dopiero wtedy pokrzywdzona zorientowała się, że koresponduje z oszustem - relacjonuje mł. asp. Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Pracując nad sprawą mundurowi zabezpieczyli niezbędną dokumentację. Zwrócili się także do banku o zablokowanie pieniędzy, dzięki czemu wronczanka mogła odzyskać część z nich. To jednak nie wszystko. Kryminalni z Szamotuł i Wronek ustalili również właścicielkę konta, na które przelano pieniądze. Była nią 46-letnia kobieta, zamieszkała w województwie lubuskim. Podejrzana o pomocnictwo w oszustwie została zatrzymana. W rozmowie z policjantami tłumaczyła, że pieniądze, które wpływały na jej konto pochodziły od kolegów jej znajomego, poznanego za pośrednictwem internetu. Podawał się on za lekarza z USA przebywającego na misji w Afganistanie. On także miał wyznawać kobiecie miłość i zamierzał przyjechać do Polski, lecz z uwagi na fakt, że został postrzelony, okazało się to niemożliwe.
- Otrzymywane od jego kolegów i ich rodzin pieniądze, kobieta miała dalej przekazywać na jego konto. I tak też robiła. Kobieta usłyszała zarzut pomocnictwa przy oszustwie - informuje rzeczniczka komendy powiatowej - Policjanci zabezpieczyli niezbędne materiały dowodowe w sprawie i nadal pracują nad ustaleniem pozostałych osób w nią zamieszanych. Za oszustwo polskie prawo przewiduje do 8 lat więzienia - dodaje.
Funkcjonariusze przestrzegają przed dokonywaniem wpłat na konta osób nieznajomych. Należy pamiętać o tym, że oszuści coraz częściej wykorzystują internet do wyłudzania pieniędzy, bazując na wrażliwości i uczuciach pokrzywdzonych.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?