Zgoda na zamianę akcji szansą dla gminy Wronki?

Radni jednogłośnie podjęli uchwałę dotyczącą wyrażenia zgody na zamianę akcji Holdingu Wronki SA na akcje Amiki Wronki SA. Co to oznacza dla gminy?Do urzędu wpłynął wniosek od prezesa Holdingu Wronki S.A. z propozycją zamiany akcji, którymi dysponuje gmina w liczbie 1 tys., na akcje Amiki Wronki. – Te pierwsze nie są w obrocie publicznym, akcje Amiki są notowane na giełdzie. Jeżeli podejmiemy uchwałę, możemy bardziej wiarygodnie oceniać wartość akcji, a jeśli uznamy, że trzeba je sprzedać, to możemy je sprzedać po cenie rynkowej.Za każdą akcję gmina otrzyma 32 akcje Amiki Wronki SA.Obecnie jedna akcja Amiki kosztuje na giełdzie około 100 zł, dochód gminy może wynieść nawet 3,2 mln zł. – przekonywał burmistrz Mirosław Wieczór, który dodawał, że głównym udziałowcem Holdingu Wronki SA jest firma Invesco – i ta firma naprawdę decyduje, co się tam dzieje (gmina ma 1% udziału). – Część rolników miała kiedyś akcje cukrowni z Szamotuł, a potem pozostała z akcjami cukrowni, której już nie ma; czy jeśli nie podejmiemy tej uchwały, będziemy mieli akcję czegoś, czego już nie ma? – dopytywał radny Janusz Szulc. – Jest taka możliwość, że jeśli nie podejmiemy tej uchwały, obudzimy się z ręką w naczyniu, które wiadomo, gdzie z reguły rano stoi – odpowiadał Przewodniczący Rady Ryszard Firlet. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie.

Kwestia tego, co zrobić z pieniędzmi została poruszona na forum wronieckiego urzędu. Użytkownik “mączkarnia” napisał:“Za te pieniądze kupić ,,mączkarnie” pomalować i zaoferować jako teren pod inwestycje. Kolega chciał we Wronkach ,,coś” zrobić to dostał informację, że może na trynce - gdzie nie ma kanalizacji, ani prądu. Gdzie są tereny inwestycyjne przygotowane przez Gminę?”. Z kolei inny forumowicz odpowiedział: ““Mączkarnia” jest w rękach prywatnych i pewnie tak zostanie. Inwestorzy sami wiedzą, czy taniej jest adaptować stare budynki, czy wybudować nowe. Pamiętacie teren po “meblarni”? Akcji Amiki na pewno gmina się nie pozbędzie do końca świata, bo kto takimi groszami się będzie przejmował?...” Jedno jest pewne: dopóki gmina nie podejmie decyzji o sprzedaży, nie jest wiadomo, jaką kwotą naprawdę dysponuje.